Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Odzież zostaje na Ruskiej. Kupcy już nie protestują

Redakcja
- Spadł mi kamień z serca. Tyle nerwów, ale wygraliśmy - nie krył radości Eugeniusz Mróz- Rejewski, handlujący od 12 lat przy ul. Ruskiej ubraniami. W piątek prezydent Lublina Adam Wasilewski zdecydował, że obszar handlu artykułami nieżywnościowymi na targowisku zostanie poszerzony. Wcześniej magistrat twardo stał na stanowisku, że odzież można sprzedawać tylko w hali targowej oraz przy ul. Szkolnej.

Prezydent postawił jednak warunki. - Priorytet na targowisku będą mieć handlujący żywność np. rzodkiewkami, jajkami. Takich sprzedających jest najwięcej w lecie i wówczas nie będzie dużo miejsca na handel odzieżą. W zimie, kiedy nie ma handlu warzywami, nie widzę powodu, aby na pustych stołach nie handlować ubraniami - podkreślał Wasilewski.

To kończy protest kupców z ul. Ruskiej w sprawie ograniczeń handlu na targu. Wybuchł on kilka dni temu. Po tym jak Lubelska Fundacja Odnowy Zabytków, która dzierżawi targowisko od gminy, zapowiedziała, że kupcy odzieży muszą opuścić teren targu. Dostali na to czas do najbliższego poniedziałku. Fundacja tłumaczyła, że wykonuje zalecenia ratusza.

Ostatecznie gdzie przy u. Ruskiej będzie można bez problemu handlować odzieżą okaże się w przyszłym tygodniu. Po wizji lokalnej, którą przeprowadzą urzędnicy magistratu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Odzież zostaje na Ruskiej. Kupcy już nie protestują - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na krasnystaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto