56-letni mężczyzna kupił osobowego VW od mieszkańca Chełma. Samochód od początku miał dwa zawory do tankowania gazem. Tylko jeden z nich był szczelny.
17 października mężczyzna przyjechał na stację. Poprosił pracownika by zatankował, a sam poszedł do budynku zapłacić. Nieświadomy pracownik stacji wziął pistolet do tankowania i zaczął wlewać gaz. Po chwili pracownik zorientował się, że zawór jest nieszczelny. Mężczyzna przerwał tankowanie i wezwał właściciela. Ten stwierdził, że należy tankować do drugiego zaworu, bo ten jest nieczynny. Pracownik stacji benzynowej zatankował auto i jednocześnie poinformował właściciela, że do nieczynnego przewodu wlał około litra gazu. 56-latek wsiadł do VW i odjechał. Mężczyzna przejechał około 100 metrów, odpalił papierosa i wówczas nastąpił wybuch.
– W toku śledztwa ustaliliśmy, że gaz wybuchł spod siedzeń. Kierowcy udało się uciec z płonącego samochodu – mówi prokurator Józef Nowosad z prokuratury rejonowej w Krasnymstawie. – Gdy wybiegł z auta ogień pomogli dogasić świadkowie zdarzenia. Mężczyzna miał 20 procent poparzeń ciała i trafił na leczenie do Wschodniego Centrum Leczenia Oparzeń w Łęcznej.
Teraz śledczy zbadają okoliczności tego zdarzenia.
Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?