Wózki, wanienki, mleko w proszku, a przede wszystkim nieprzebrane stosy ubrań i butów – tyle zostało w magazynie Fundacji Skakanka przy ul. Łęczyńskiej 43. Od zaostrzenia wojny w Ukrainie minęły 144 dni, a od uruchomienia pomocy dla rodzin przyjmujących uchodźczynie i uchodźców z Ukrainy - 137.
– Pomagaliśmy tygodniowo nawet 500-700 osobom – mówi wolontariuszka Hanna Molocowa. – Rzeczy dostawaliśmy bardzo dużo, przynosiły je prywatne osoby. Z czasem zainteresowanie pomaganiem zaczęło spadać i podjęliśmy decyzję, żeby zamknąć magazyn.
Ostatniego dnia działania magazynu można było pomóc fundacji – w opróżnianiu lokalu. Skorzystać ze zgromadzonych przedmiotów mógł każdy chętny. Od rana do 13 zniknęły z niego wszystkie wózki, zostały głównie ubrania.
– Wzięłam trochę ubranek dla wnusi, ale już niewiele zostało. Ale później udało mi się też znaleźć ostatnie łóżeczko dziecięce – mówi jedna z pań odwiedzających magazyn ostatniego dnia działania.
Fundacja Skakanka nie będzie już zbierać i rozdawać darów, ale nie oznacza to, że rezygnuje z pomagania Ukrainkom i Ukraińcom. W planach jest otwarcie świetlicy dla dzieci.
- "Wybierz właśnie mnie!". Wydarzenie promujące odpowiedzialną adopcję zwierząt
- Poczuj wiatr 80 lat! Festyn w Ogrodzie Saskim
- Świecą w ciemności i mówią o lepszym życiu. W Lublinie stanęły cztery nowe neony
- Dalej nie ma na nich mocnych. Jedenasty triumf w sezonie [ZDJĘCIA]
- Via Carpatia. Ekspresówka czeka na podpis warty prawie 600 milionów
- Pożar jednego z budynków na Czechowie. Z ogniem walczyło 10 zastępów straży pożarnej
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?